Anna Lewit

Terapeuta Kodu Emocji, specjalista w odkrywaniu emocjonalnych blokad. Moja ścieżka do pracy z Kodem Emocji zaczęła się od własnych zmagań z emocjami, które przez lata były tłumione i nieodkryte. Zrozumiałem, że każda nasza reakcja emocjonalna – lęk, smutek, gniew – kryje w sobie niewidzialne zasoby energii, które mogą z jednej strony zatrzymywać nas w miejscu, a z drugiej dawać klucz do głębokiej transformacji. Właśnie dlatego zająłem się pracą z emocjami na najgłębszym poziomie, pomagając ludziom nie tylko zrozumieć, ale dosłownie odkodować to, co wpływa na ich życie.

Pracując z osobami dotkniętymi depresją i stanami lękowymi, widziałem, jak emocje potrafią zakorzenić się głęboko w ciele, tworząc niewidzialne, ale odczuwalne bariery. Wykorzystując metodę Kodu Emocji, pomagam ludziom uwolnić te blokady, które przez lata zakorzeniały się w ich psychice, a teraz hamują ich rozwój. Każde takie uwolnienie to jak zdjęcie ciemnej zasłony, która zniekształcała życie – nagle rzeczywistość staje się jaśniejsza, bardziej przejrzysta.

Nie pracuję na zasadzie „jednej metody dla wszystkich”. Każda osoba to inna historia, inne zranienia, inne potrzeby. Zawsze najpierw słucham – ale nie tylko słów. Często to, czego nie wypowiadamy, co pozostaje między wierszami, jest najważniejsze. Dzięki temu, zamiast naprawiać powierzchowne rany, docieramy do sedna – do emocji, które przez lata zostały zakodowane w ciele i umyśle.

Kod Emocji to dla mnie nie tylko narzędzie terapeutyczne, ale sposób myślenia o zdrowiu psychicznym. Uważam, że nie chodzi o pozbycie się lęków czy bólu, ale o ich przekształcenie. To proces uwalniania tego, co już nam nie służy, by zrobić miejsce na coś nowego, pełnego możliwości.

Moja praca towarzyszy ludziom w tej podróży, odkrywając wraz z nimi, gdzie kryją się ukryte blokady i jak je bezpiecznie uwolnić. Każdy sukces klienta – poczucie ulgi, nowa świadomość, wewnętrzny spokój – to potwierdzenie, że warto zagłębić się w te trudne, często nieprzyjemne obszary.

Wierzę, że wewnętrzna przemiana nie musi być bolesna ani traumatyczna. Można ją przejść w świadomy sposób, z odwagą, ale też z czułością wobec siebie. A kiedy to zrozumiałem, zacząłem pomagać innym odkrywać ich własną siłę